• Kursy o winie
  • Oferta dla firm
  • Kontakt

Słuchaj, te wina są naprawdę spoko…. a teraz, w tej cenie, to
PANIE KOCHANY, brać nie pytać 😉

Kaiken Indomito Cabernet Franc

Ten mało znany szczep, znany jako „ten trzeci” z Bordeaux – zazwyczaj gra w orkiestrze z merlotem i cabernetem sauvignon, ale zdecydowanie warto go poznać jako solistę! Wino jest świetnie zbudowane – solidne, pełne, z zaakcentowanymi taninami i kwasowością, ale spokojnie – nie kąsa za mocno, ogłada też jest – w wersji z Argentyny jest masywniejszy, ale też bardziej miękki, niż europejski. Super balans i intensywność. Ma ciekawy aromat – poza czarną porzeczką, owocami leśnymi i czekoladą znajdziesz też bardziej „zielone” aromaty mięty czy papryki (to jego znak charakterystyczny). Wypić świetne wino i poznać caberneta franca – dobry pomysł na wieczór, co nie? 🙂

Pouilly-Fumé, François Dubessy

Zapewne znasz (jak każdy winoman na całym świecie) sauvignon blanc w wersji nowozelandzkiej – buchające owocem tropikalnym. Ale czy wiesz, że ta odmiana winogron pochodzi z Francji i w Dolinie Loary (a Pouilly-Fumé to jej słynna apelacja) robi się ją w nieco innym stylu, kochanym przez koneserów wina? Znajdziesz tu aromaty świeżych cytrusów, zielonych jabłek, agrestu, a także to, za czym tak owi koneserzy intensywnie niuchają – akcenty mineralne, czyli zapach mokrego kamienia i górskiego powietrza. Brzmi jak bajdurzenie wiem, ale… nalej, machnij kieliszkiem i sprawdź 😉 to nie przypadek, że Pouilly-Fumé ma taką sławę. To wino jest dobrym wstępem, po którym, ostrzegam!, możesz nabrać ochoty na wielkie wina tego regionu.

Château Panigon, Médoc Cru Bourgeois

Na pewno słyszałeś o winach z Bordeaux – najlepsze, najdroższe, najsławniejsze. Tak się mówi. Za 5 dyszek bordosa z pierwszej ligi nie kupimy (i 5 dyszek euro było by daleko…), ale na baaaardzo przyzwoitym przykładzie możemy poznać stylistykę tej winnej arystokracji. Bo to wino jest naprawdę dobre, złożone, intensywne ale i eleganckie – o to chodzi w bordeaux. Dość już dojrzałe (2018 rocznik), ale ciągle w formie – poczujesz aromaty dojrzałych ciemnych owoców, wanilii, czekolady, korzennych przypraw. W ustach zbalansowane, z dobrą intensywnością i kwasowością, taninami i alkoholem grającymi równo jak w orkiestrze. Lubię.

Rioja Blanco Fermentado en Barrica, Orube

Białe wina dojrzewające w dębowych beczkach to nie tylko kalifornijskie czy południowoamerykańskie chardonnay (takie też tu będą), ale także często wina z hiszpańskiej Riojy. Znajdziesz tu aromaty dojrzałych cytrusów, brzoskwiń i ananasa, ale też, za co odpowiedzialny jest dąb, wanilię, masło i kokosa. W ustach nieźle zbudowane, intensywne, trochę oleiste, ale ma też odświeżającą dawkę kwasowości, więc nie zamula.

Chardonnay, Ultra, Kaiken

I proszę – jest 🙂 solidne, długo dojrzewające w dębowej beczce chardo z Ameryki Południowej. Kawał wina, mówię ci. Dobrze zbudowane, intensywne, o długim finiszu. W aromacie znajdziesz bardzo dojrzałe (bo samo wino jest już dojrzałe ale spokojnie, forma dalej jest), ale też pieczone owoce oraz mnóstwo akcentów dębu – wanilię, korzenne przyprawy, karmel, a także miód i orzechy. Bardzo ciekawy, złożony bukiet, który można eksplorować dłuższą chwilę.

Sauvignon Blanc Reserva, Montes

Mega aromatyczne sauvignon blanc – aromaty owoców tropikalnych, czarnego bzu i agrestu po prostu buchają z kieliszka. Skojarzenia z Nową Zelandią słuszne, natomiast różnica jest w ustach – wino jest nieco lepiej zbudowane, bardziej oleiste, o dłuższym finiszu i ciut bardziej rozgrzewającym alkoholu. Na uwagę zasługuje długaśny finisz. Może nie tak dobre na gaszenie pragnienia w ciepły letni dzień, ale hej, mamy prawie zimę. Jakość za tę cenę jest mega mega mega!

Cava Gran Reserva Brut Nature, Amorany

Wiesz jak smakują najdroższe szampany? To zwykle dojrzałe wina musujące, produkowane metodą tradycyjną, polegającą na dojrzewaniu wina na osadzie drożdżowym. Daje to aromaty skórki od chleba, brioszki czy orzechów. To wino to nie szampan, ale cava – hiszpańskie wino robione tak samo, i jest naprawdę dojrzała – tych nieco dziwnych, ale fascynujących aromatów dostaniesz tu mnóstwo. Bardzo wytrawna, dziwnie pachnąca, o dobrej intensywności smaku z długim, migdałowym finiszem… lubię! Przekonaj się jak smakuje ten styl wina, jest trochę hate it or love it, ale naprawdę można się zakochać.

Chardonnay, Montes Alpha

Jeszcze jedno beczkowane chardonnay – do wyboru, do koloru, jest kilka fajnych pozycji w tej wyprzedaży więc możesz fajnie się przekonać, że te wina nie są wszystkie takie same. W tym przypadku w beczce dojrzewało nie całe, a 30% wina (za to przez okrągły rok), więc balans między owocem a aromatami beczki jest dobrze zachowany. Znajdziesz tu nuty ananasa, brzoskwini i dojrzałych jabłek, przyprószonych wanilią, korzennymi przyprawami i akcentem dymnym. Intensywne, z dobrą kwasowością (nie zamula) i długim finiszem. Dobra jakość w fajnej cenie.

Generosa Gold, Paulus

Jakie to jest taniutkie przy tym, jakie jest fajne 🙂 Nazwa pewnie niewiele ci mówi – to mało znana węgierska odmiana, krzyżówka traminera – spodziewaj się więc fajnego aromatu! Znajdziesz tu wyraziste aromaty kwiatów, owoców liczi i brzoskwiń. W ustach ma pełne ciało, oleistość, sporo alkoholu (nieźle ukrytego!) ale też sporo rześkiej kwasowości, co sprawia, że pije się lekko i przyjemnie. Dużo wrażeń za małe pieniądze – lubię takie deale.

Les Paroisses, Châteauneuf-du-Pape

Stówka, wiem, niemało, ale słuchaj – możesz za to poznać słynne wino papieża. Châteauneuf-du-Pape, którego nazwa i historia faktycznie z papieżami się łączy to także wino, które skutecznie wyleczy każdego ze stereotypu „cienkiego, kwaśnego francuskiego wina”. To są wina potężne. Dużo ciała, dużo intensywności, długi finisz, skoncentrowane, wyraziste w aromacie. Sporo tanin i średnia kwasowość. Znajdziesz w nim nuty dojrzałych ciemnych owoców, korzennych przypraw, gorzkiej czekolady i skóry. Wrażenie już są duże, a to dopiero wstęp do wielkich win z tej słynnej apelacji. Totalnie warte stówki, ale ponownie ostrzegam, nabierzesz ochoty na więcej.

Benromach 10YO

Fantastyczna whisky w kategorii cena/jakość – tyle dobrego za tak niewiele to rzadkość. 10-latka – niby niedużo, ale w smaku te 10 lat oddało tak, jakby było kilka więcej. Whisky dojrzewała zarówno w beczkach po burbonie (80%) i sherry (20%), plus na koniec jeszcze musnęła beczkę po sherry pierwszego napełnienia – to robi robotę. Znajdziesz tu zarówno słodkie aromaty burbonowe – dojrzałe owoce, karmel, śmietankę, od sherry – czerwone suszone owoce, a także delikatną nutę dymu – jest to whisky delikatnie torfowa. Złożony bukiet, dobra intensywność, elegancko ułożona, delikatna słoność na finiszu. Powtarzam się, ale w tej cenie to jedna z moich ulubionych pozycji.

Ardbeg 10 YO

Uwaga, będzie grubo. Jeśli dopiero wkraczasz do świata whisky, może nawet hardkorowo. Wrażenia na pewno będą… niezapomniane. Czy przyjemne, to zobaczymy, ale hej, wiesz przecież (jeśli czytałeś moją książkę 😉 ) że w degustacji przyjemność jest miłym efektem ubocznym – a tutaj może być wszystko, od totalnej euforii po „nigdy więcej”.

Takie są własnie mocno torfowe whisky, czyli tworzone przy użyciu suszonego dymem torfowym słodu. Ardbeg 10yo to pozycja kultowa, którą po prostu trzeba znać. Przygotuj się na aromaty dymu z ogniska, jodyny, wędzonki, ale też karmelu czy trawy. Dzieje się! W ustach spora intensywność, powtórka aromatów, finisz z nutą soli morskiej. Jeśli to będzie twój pierwszy raz z solidnie zadymioną whisky – zazdroszczę tych emocji.

  • Kup książkę!
  • O mnie
  • Zapisz się na kurs!
  • Oferta dla firm
  • Kontakt

Napisz do mnie: kontaktiwoswierblewski.pl