
Czas degustowania!
Na dole strony znajdziesz moje wypełnione dwie karty degustacyjny dwóch różnych sauvignon blanc.
A po lekturze rozdziału przydadzą ci się konkretne przykłady:

FRANCJA budżetowo:
Francois Dubessy Pouilly-Fume AOC 2022, Winnica Lidla, 79,99zł
Sauvignon blanc z jednej z najbardziej znanych apelacji w regionie. Ciekawe wino! Rześkie, orzeźwiające, o subtelnych nutach cytrusów i owoców sadowych, ale też wyczuwalnym akcentom mineralnym – czujesz w tle delikatną, ale jednak wyraźną nutę mokrego kamienia czy krzemienia? Na finiszu lekka dymność… Interesujące! Ciężko znaleźć sauv. blanc, które by dało te typowe dla apelacji nuty w tak niskiej (choć obiektywnie nie jest to tanie wino) cenie.
Francja z większym budżetem:
Pascal Jolivet Sancerre AOC 2023, Winezja.pl, 184zł
W aromacie znajdziemy więcej intensywności i złożoności – zielone jabłka, cytrusy, trochę brzoskwini, agrest, a także bardzo delikatne akcenty mokrego kamienia w tle. W ustach bardzo dobra, chrupka wręcz kwasowość, średnie ciało, solidna intensywność smaku i całkiem długi, cytrusowy finisz. Nie jest to bomba aromatyczna, jak kuzyni z Nowej Zelandii, ale jego zapach jest bardziej złożony, intrygujący i jest trwalsze na podniebieniu. Tanio nie jest, ale czujesz, za co dopłacasz.


NOWA ZELANDIA budżetowo
Cimarosa Sauvignon Blanc 2023, Lidl, 34,99zł
Ależ to dobrze pachnie! Nie trzeba specjalnie głęboko wkładać nosa w kieliszek, żeby poczuć aromat składający się z nut dojrzałych brzoskwiń, owoców tropikalnych, kwiatów czarnego bzu i liści czarnej porzeczki. Mniam, to jest kompozycja, którą wielu winopijców uważa za najpiękniejszą na świecie, i trudno ich winić. W ustach natomiast jest wytrawne, rześkie (kwasiura nie brakuje) – orzeźwiające! Tak ma być, ten styl tak ma – słodko w aromacie, rześko w ustach. Jak pyszna, pięknie pachnąca, kwasowa lemoniadka. Pamiętaj o niej zwłaszcza latem. Mniam, super wino jak za tę cenę.
Mniej budżetowo
Lawson’s Dry Hill Sauvignon Blanc Reserve 2023, Vininova, 89zł
A jeśli lubisz Cimarosę czy inne dyskontowe sauvignon blanc, masz górkę w budżecie do 10-tego i czujesz, że chciałbyś wycisnąć z sauvignon blanc z Nowej Zelandii ile się da, to spróbuj tego wina. Charakter jest taki sam – intensywnie w nosie i rześko w ustach, ale wszystkiego jest… no więcej. Aromat wyskakuje z kieliszka, jest wspaniale zbalansowany między słodkimi owocami tropikalnymi a świeżymi nutami agrestu i liści czarnej porzeczki. W ustach kwasowe, że aż chrupie, ale „posłodzone” tym aromatem nie wydaje się być aż tak wytrawnym kwasiurem. Bardzo dobre wino. Markeciaki też robią robotę i na co dzień są dla mnie wystarczające, ale jak jesteś fanem tego stylu no to raz na jakiś czas możesz się szarpnąć.

CZARNE KONIE

Montes Sauvignon Blanc Reserva 2021, Winnica Lidla, 49,99zł
Wspominałem, że sauvignon blanc z Chile potrafią być bardzo przyjemne, a także że w tym kraju można szukać perełek w relacji cena/jakość. I powiem Wam, że właśnie w chile jest mój faworyt w kategorii sauvignon blanc do 5 dyszek. Kurczę, jak to pachnie! Mocno, słodziutko, z nutami dojrzałych brzoskwiń, marakuji, mango, kwiatów czarnego bzu, ale jest też świeższy akcent agrestu i trawy. W ustach rześkie, wyraźnie kwasowe (ale razem ze słodkim aromatami daje to fantastyczne, orzeźwiające wrażenie jak z lemoniady), ale też o solidnej intensywności smaku i długim finiszu. No nie mam pytań – bardzo dobre wino.